piątek, 1 września 2017

Dredy - co warto wiedzieć?



Co to są dredy?


Dredy to fryzura polegająca (mówiąc bardzo ogólnikowo) na splątaniu poszczególnych pasm włosów. Jest to fryzura na stałe (do póki dredów nie zetniemy lub nie rozplątamy) i w przeciwieństwie do warkoczyków bardzo niszczą one włosy. Jest to opcja dla osób, które są zdecydowane, a nie są w trakcie próbowania różnych fryzur ;) Trzeba niestety zupełnie poświęcić kondycję swoich włosów.

Jak robi się dredy?

Tutaj opowiem o najbardziej popularnej metodzie i też najbardziej skutecznej i estetycznej - szydełkowanie. Każde pasmo włosów tapirujemy mocno grzebieniem, a potem szydełkiem zbijamy je na kształt dreda. Im dłużej i mocniej szydełkujemy tym bardziej nasz dred jest twardy i zbity.
Wykonanie dredów na całej głowie, może potrwać cały dzień - przykładowo na moich długich włosach (do końca żeber) trwało to około 10 h. Czas zależy jednak od długości włosów i ich podatności na plątanie. 

Jak dbać o dredy?

Mycie oraz poprawki ;) Dredy myjemy dokładnie tak samo jak zwykłe włosy - szampon + woda. Optymalna częstotliwość to raz na tydzień, lecz z doświadczenia wiem, że po jakimś czasie nasze włosy tak przyzwyczają się do rzadkiego mycia, że wystarczy je myć jeszcze rzadziej. 
Co do poprawek - polegają one na dokręceniu odrostów. Dokładniej mówiąc, gdy nasze włosy rosną jako zwykłe, proste włosy, trzeba zbić je w dred -także robimy to szydełkiem tak samo jak przy wykonywaniu ich po raz pierwszy. Częstotliwość poprawek jest indywidualna, ja robiłam to na początku co 3 miesiące, ponieważ moje włosy bardzo szybko rosły, a pózniej już raz na pół roku.
Jeśli chcemy, aby nasze dredy wyglądały bardzo estetycznie, możemy również przeszydełkować całą długość dreda - powciągać do niego wszystkie wystające włoski itp. Robimy to również w ten sam sposób, co przy wykonywaniu ich ;) 

Czy dredy można farbować? 


Jak najbardziej tak. Nie musimy skazywać się na jeden kolor włosów, dredy można farbować dokładnie tak samo jak zwykłe włosy. Jest to dużo łatwiejsze, ponieważ wystarczy farbę nałożyć rękami w rękawiczkach - dredy chłoną jak gąbka :) 


| Działa jedynie na włosach naturalnych, nie syntetycznych przedłużeniach :) |



Mam krótkie włosy, a chce długie dredy, co mogę zrobić?


Zrobić dredy krótkie i je przedłużyć :) Nie ma przeszkód do zrobienia dredów po pas, nawet przy długości włosów naturalnych 7-8 cm. Do dreda naturalnego wystarczy doszydełkować dreda syntetycznego lub naturalnego. Takie dredy można zakupić gotowe lub może je dla nas wykonać na zamówienie osoba, która ma nam wykonać dredy. Przedłużenia wykonywane są dokładnie tak samo jak dredy naturalne - tapir + szydełko.

Nie chce już przedłużeń, chce tylko dredy naturalne, co teraz?


Wystarczy "odczepić" syntetyczną część od naturalnej ;) Ja wykonuję taką operację szydełkiem. W miejscu doczepienia szydełkiem wyciągam włosy tak jakbym chciała rozplątać tam dreda. Po chwili nasz dred syntetyczny jest już odczepiony :) 

Nie chce już dredów, co mam zrobić? 


Decyzja należy do ciebie, ścinamy czy rozplątujemy? Ścięcie to chyba rozwiązanie bardzo proste, o którym nie muszę już pisać :) 
Co do rozplątywania - mam to za sobą i mogę powiedzieć, że należy zrobić to wtedy kiedy na prawdę zależy nam na zachowaniu dłuższych włosów. Dlaczego? Przede wszystkim rozplątywanie bardzo boli i trwa to nawet kilkanaście godzin. W końcu rozczesujemy kilkadziesiąt kołtunów. Po 2 latach noszenia dredów zdecydowałam się na rozczesanie ich i włosy zostały uratowane - ścięłam je do ramion i zregenerowałam :) Także kobiety w tym przypadku mogą być pocieszone ;) 


_______________________________________



W tym poście przekazałam wiedzę bardzo ogólnikową, wkrótce będzie jej więcej ;) W komentarzach czekam na pytania i wasze opinie. Pozdrawiam! :)






czwartek, 24 sierpnia 2017

Warkoczyki syntetyczne/afrykańskie - wady i zalety




Cześć! :)
Dzisiaj chciałabym opisać plusy i minusy towarzyszące noszeniu warkoczyków :) Chcę, aby ułatwiło to wielu osobom podjęcie decyzji - czy warto czy nie ;) Nie raz słyszę, że niektórzy rezygnują z tego, ponieważ usłyszeli od kogoś lub wyczytali w różnych źródłach dany minus i się po prostu uprzedzili, a bywa odwrotnie - ktoś wiedział o samych plusach, a potem się na czymś zawiódł ;) Ja mam zamiar pokazać dwie strony medalu, tak aby każdy mógł to przemyśleć pod każdym względem, nie tylko jednego faktu, tak więc zapraszam do lektury ;)

Zacznijmy od tej gorszej strony :D 

Wady:

-Cena

Za kilka miesięcy tej wspaniałej fryzury, trzeba niestety zapłacić kilkaset złotych (około 300-900 zł), w zależności czy udamy się do salonu, czy do osoby prywatnej. Oczywiście w salonie cena jest dużo wyższa ;) 

-Zakładanie/ściąganie może boleć

Wszystko zależy od progu bólu oraz wrażliwości skóry. Są osoby, którym dość mocno napinam włosy przy zaplataniu warkoczyka i są zdziwieni, że pytam czy wszystko w porządku, a są tacy gdzie staram się być na prawdę bardzo delikatna, a jednak osoba ta odczuwa ból lub dyskomfort ;) Jest to kwestia bardzo indywidualna :)
Przy ściąganiu ważne jest, aby się nie spieszyć - ciągnięcie na siłę czy rozczesywanie włosów mocno i nerwowo na pewno nam nie wyjdzie na dobre - ból i powyrywane włosy, nic więcej. Przy tym trzeba być bardzo cierpliwym i robić to starannie oraz delikatnie. 

-Może pojawić się lekka wysypka na skórze głowy

Tu również kwestia jest bardzo indywidualna i zależy od wrażliwości skóry głowy. Spotkałam osoby, które nie wiedziały o istnieniu takiego skutku ubocznego pomimo wielokrotnego noszenia tej fryzury, a niektórzy mają go za każdym razem ;) Na szczęście jest to tylko chwilowe, występuje w pierwszych dniach noszenia i jeśli potrafimy się powstrzymać od drapania to schodzi w kilka dni i po problemie ;) Jest to zupełnie nie groźne :) 

-Obciążenie głowy 

Praktycznie zawsze, więcej lub mniej obciążamy głowę włosami syntetycznymi. Jeśli kupujemy włosy nie obciążające włosów, to problem jest mało zauważalny. Jeśli zrobimy sobie warkoczyki z włosów niekoniecznie "lekkich", w dodatku grube, gęste i długie, to możemy odczuwać ból przy dłuższym noszeniu kucyka czy koka. Dlatego warto zwracać uwagę przy zakupie włosów na ich wagę, do tego przy grubszych warkoczykach zrobić ich mniej niż w przypadku cienkich, wtedy ten problem w dużej części zniwelujemy ;) 


A teraz czas na trochę plusów :) 

Zalety:

-2 w 1 - warkoczyki + przedłużenie włosów

Przy włosach 5-6 centymetrowych, można w jeden dzień mieć warkoczyki po pas :) Jest to świetne rozwiązanie, gdy zapuszczamy włosy i mamy już dość tego czekania ;) Na kilka miesięcy możemy mieć długie i gęste warkoczyki zapominając o swojej krótkiej fryzurce ;) 

-Nie potrzeba farby do zabawy z kolorem

Mamy zwykły brąz lub blond, a marzy nam się kolor szary, niebieski, a może ombre? Wystarczy po prostu kupić włosów kolor taki, jak nam się podoba i gotowe :D W warkoczykach kolory bardzo łatwo się ze sobą zlewają lub dobrze komponują. Na zdjęciu poniżej, moja klientka miała blond włosy ze sporym ciemnym odrostem, a oto co powstało z włosów syntetycznych o kolorze czarno-siwym (ombre).


-Brak zniszczonych włosów po ściągnięciu

Przedłużenie i zmiana koloru bez skutków ubocznych :) Nasze włosy ani trochę nie ucierpią na wskutek warkoczyków. Wystarczy je staranie rozplątać i bardzo dokładnie rozczesać ;)

-Brak szczotki, wsuwek, prostownicy przez kilka miesięcy

Cóż za wspaniałe uczucie obudzić się z samego rana i być już uczesaną, prawda? :) Możemy na okres około 3 miesięcy wszystkie przybory do włosów odłożyć w kąt :D No może czasami gumka nam się przyda :D Jest to niezwykle wygodne, gdy na codzień jesteśmy zabiegane, wstajemy wcześnie rano, lub gdy jesteśmy na przykład świeżo upieczoną mamą :) Klientki, które mają małe dzieci bardzo, ale to bardzo chwalą sobie warkoczyki. Jest to dla nich zbawienie móc wyglądać dobrze, bez konieczności spędzania czasu przed lustrem na ułożenie włosów, bo jak wiemy przy małych pociechach trudno o chwile dla siebie :) 

-Niezliczone sposoby na upięcia i fryzury

Co jak co, ale warkoczyki to można przemienić w różne cuda :) Kucyki, koki, francuzy - wszystko wygląda bajecznie. 


-Mycie raz na tydzień? Spokojnie, można i rzadziej

Masz dość wstawania rano 2 godziny przed wyjściem tylko po to, aby zdążyć jeszcze umyć i wysuszyć włosy? No to problem z głowy :D Warkoczyki wystarczy umyć raz na tydzień, a nawet i rzadziej. Możemy zrobić to dopiero wtedy, kiedy odczuwamy dyskomfort. W warkoczykach nikt nie zauważy przytłuszczonych włosów, a dzięki rzadszemu myciu głowy, po rozplątaniu nasze włosy będą tego wymagać rzadziej. Ja kiedyś myłam co drugi dzień, po warkoczykach myje raz na 4 dni :) 
_______________________________

Mam nadzieje, że udało mi się napisać pomocny post :) Myślę, że wymieniłam te najważniejsze aspekty, jeśli coś pominęłam a jakieś pytanie was nurtuje - zapraszam do komentowania! Chętnie też poczytam co wy myślicie na ten temat :)

Pozdrawiam cieplutko! :)





wtorek, 22 sierpnia 2017

WARKOCZYKI SYNTETYCZNE (AFRYKAŃSKIE) - co warto wiedzieć?





Warkoczyki to najpopularniejsza fryzura z tej kategorii - nie bez powodu. Pozwala ona na zmianę swojego wyglądu na średnio 3 miesiące, zupełnie nie niszcząc włosów. Idealne rozwiązanie dla osób, które chcą spróbować czegoś nowego, nie ingerując przy tym w kondycje swoich włosów, innymi słowy - nic nie tracąc :) Jest to również zbawienie dla osób pragnących włosów do pasa swoje mając do ramion, oraz dla tych, których natura obdarzyła cienkimi, a marzą im się bujne i grube.  Chcesz dowiedzieć się o nich więcej? Czas na szczegóły! :) 

Jak wykonuje się warkoczyki syntetyczne?


Do wykonania ich, przede wszystkim niezbędne są włosy syntetyczne wykonane w 100% z kanekalonu. Materiał ten jest bardzo lekki, dzięki temu nie obciążamy cebulek włosów i ich noszenie nie sprawia nam bólu ani nie powoduje dyskomfortu.

Zaplatanie warkoczyków to stały schemat powtarzający się przy każdym warkoczyku. Pasmo sztucznych włosów mocuje się u nasady włosów naturalnych tak, aby nie zrobić na początku „gotowego odrostu” i jednocześnie nie naciągnąć włosów naturalnych zbyt mocno - przy zbyt silnym napięciu cebulki włosa zwiększa się ryzyko wystąpienia swędzącej wysypki na skórze głowy. 
Po zapleceniu warkoczyka do pożądanej długości zakańcza się warkoczyk podpalając końcówkę włosów syntetycznych lub moczy we wrzątku kilka centymetrów nie zaplecionych włosów tworząc tzw. końcówkę „puszczoną”.


Jak dbać o warkoczyki?


Nic prostszego :) Myjemy głowę w ten sam sposób jak przy normalnych włosach - szampon, woda i gotowe! :) Myjąc warkoczyki skupiamy się najbardziej na myciu skóry głowy pomiędzy warkoczykami, a na długości staramy się ich raczej nie „czochrać”, aby nie powyciągać pojedynczych włosków naturalnych z warkoczyków i zachować ich pierwotny wygląd jak najdłużej. 
Jak często myjemy warkoczyki? Optymalna częstotliwość to raz na tydzień, lecz jest to kwestia bardzo indywidualna, można częściej lub rzadziej wg potrzeb :)

Jak zdjąć warkoczyki?


Jest to bardzo prosta, lecz czasochłonna czynność, którą możemy wykonać sami w domu bez pomocy osoby wykonującej fryzurę :) 
Po prostu (w przypadku podpalanych końcówek) odcinamy spaloną część i rozplątujemy warkoczyka aż do jego początku, po czym rozczesujemy pasmo naturalnych włosów bardzo dokładnie od samej nasady. Rozczesanie każdego pasma z osobna jest bardzo ważne, ponieważ rozczesanie całej głowy „na raz” byłoby dużo trudniejsze i bardziej bolesne, co grozi nam wyrwaniem sobie sporej ilości włosów. 
Po tych czynnościach mamy na swojej głowie wielkie afro, które znika odrazu po umyciu i wreszcie nasze włosy są takie same jak przed zapleceniem warkoczyków - jedynie troszkę dłuższe ;)

__________________

Na tej dawce wiedzy kończę swój pierwszy post, w następnych postach znajdziecie m.in. wady i zalety noszenia warkoczyków, rady i wskazówki na pierwszy raz oraz jakie warkoczyki do siebie dopasować (grubość, rodzaj końcówki). Następny post już nie długo! :) Jestem otwarta na pytania, sugestie i propozycje tematów na kolejne posty - komentarze mile widziane :) 


Pozdrawiam! :) 

Dredy - co warto wiedzieć?

Co to są dredy? Dredy to fryzura polegająca (mówiąc bardzo ogólnikowo) na splątaniu poszczególnych pasm włosów. Jest to fryzura n...